Już ponad rok....
.... jak "się budujemy". 5 sierpnia rok temu koparka zaczęła kopać fundamenty.
Ze spraw bieżących. Mój przezdolny mężuś dokończył układanie płytek w kuchni i sam ułożył w spiżarce.
Oto moja kuchnia

A to jeszcze jedno ujęcie podłogi w korytarzu, próbuję ciągle uchwycić prawdziwy kolor płytek.

Czekamy na dwie wyceny mebli kuchennych. Sprzęcik wstępnie wybrałam na agito.pl.
Fronty wybraliśmy takie czyli orzech ciemny

A blaty takie czyli dąb mleczny

Drzwi tez na 99 % mamy wybrane - Vascodoors kolekcja Vila


Płyteczki Stella z polcoloritu tez dojechały.
No i tu na koniec efekt specjalny - pomieszczenie gospodarcze w wykonaniu mojego męża - zaznaczam, że mąż wcześniej płytek nie układał:)


No i dalej czekamy do września na pana od łazienek....
Komentarze