Ogródeczek
Trawka ładna jest a to najważniejsze:)
Rabaty sukcesywnie będą się robić.
Pozdrawiam!
Wokół domu, po ułożeniu kostki powstaly niewielkie skarpy.
Przed domem ( na tego leniucha na kocu proszę nie zwracac uwagi:)
Taras z tyłu domu:
Z tyłu między domem i garażem:
No i teraz - NIE MAM POMYSŁU NA TE SKARPY JEDNAK!!!!!!!!
Bo tak - najważniejsze jest żeby woda nie zmywała ewentualnej wysypanej kory czy żwirku, zresztą - żwirek czy kora na takich spadkach nie bardzo się utrzyma. Najbardziej wolałabym posadzic jakies miniaturowe iglaczki najlepiej płożące - ale czy dawać wtedy tą agrowłokninę - strasznie brzydko to wygląda zanim nie urosną...:( Albo po prostu posadzić różne płożące byliny....
Przy tych skarpach przed domem są krawężniki - na zdjęciach ich nie widać, bo są uciapane właśnie tą ziemią po deszczach. I tak się zastanawiam, czy tu nie powinno byc jakis palisad, ktore trzymałyby tą skarpę.... Oj mam dylemat.
A to reszta dzialki wyrównana w sobotę koparką.
PODPOWIEDZCIE COŚ W SPRAWIE TYCH SKARP!!!!
Mam kilka fotek z dokończonego wjazdu:
I od strony ulicy:
Uważam, że szarość bramy, siatki, kostki i cokoliku ładnie się zgrały.
Teraz trawa, ktora kawałkami siejemy:
I szykowane przez tatusia dla chłopców boisko za garażem.
A teraz nasz sad i malinki.
Szkółka z bukszpanem, który czeka na przesadzenie około 160 szt.
I jodła blisko 300 szt,. która też czeka na przesadzenie.
Kostki zostało zakupione 421m, jakieś skrawki zostały. Majster policzyl sobie równo 14 tyś. zł za 400m. Czyli mamy równo po 35 zł za metr. W tym jest już wszystko czyli podbudowa, ułożenie krawęzników, palisad, schodki itd. A i oczywiście nawiezienie i rozgarnięcie ziemi, włacznie z rozgrabieniem wokół kostki. Czyli w sumie chyba nie najgorzej?
Cpyknęłam rano parę fotek. Jesli chodzi o kostkę to jest skończona i nieskończona. Zabrakło dosłownie z 5 m2 grafitu LUX aby przy zjeździe ułożyć te 2 paseczki po bokach. Położyliśmy narazie szarą i spokojnie sobie wjeżdżamy.
Jak widać po lewej stronie wjazdu udalo nam się wyrównać teren i wsiać trawę - prędzej czy później urośnie:)
Zrobiliśmy też kawałek chodniczka do furtki prowadzącej na część owocowo-warzywną naszej działki.
Od ludków z pracy dostałam 6 donic, ziemię oraz kwiaty - tylko musiałam sobie sama wsadzić:)
No i reszta terenu do zagospodarowania. Powoli do zimy zrobimy... No bo przecież praca, dzieci, dom, grządki, sadek, maliny itd, itp. Ale przynajmniej się nie nudzi!!!!!!:):):)