Dalej się dzieje... I pytanie geodezyjne
Mąż w przerwach w pracy dalej ociepla. Praktycznie wczoraj zostalo mu ocieplenie wokół krokwi, a jest to upierdliwe i pracochłonne. No i będzie ruszał z kołkowaniem.
Sprzęt do kuchni dojechał - cudny.
Dzisiaj jadę odebrać także płytki do kuchni.
A i dzisiaj ma przyjechać też pan od kuchni i ustalimy wersję ostateczną.
Wczoraj też "nadejszła wiekopomna chwila". Mieliśmy spory problem od którego zależało czy ubierzemy w tym roku choinkę u siebie. Na części naszej dzialki stała stara plantacja chmielowa - takie druty i słupy - o tu dokladnie widać:
Ten pierwszy rząd słupów stoi na naszej działce, a tu gdzie stoi postać jest miedza. No ale "wujo" jakoś tak ociągal się z zabraniem tej swojej własności z naszej posesji. Najpierw to miał byc maj... itd. Aż w końcu po kilku naszych interwencjach wczoraj przyszedl i kazał zabierac te słupy (które notabene należaly do mojego taty - jakaś stara umowa międzysąsiedzka). Nie czekaliśmy do wieczora i słupy znikły. Nie byłoby wielkiego ambarasu o to, gdyby nie to, że w tym miejscu mamy zaprojektowaną oczyszczalnię. A bez niej wiadomo... I jeszcze dobre jest to, że miedza przesunęła się ok. 2 m na naszą korzyść, sąsiad sam brał geodetę 2 razy.
I teraz PYTANIE. Wedlug mapy projektowej dom mamy ustawiony 10 m od miedzy a oczyszczalnię 2 m od miedzy. Miedza się przesunęła więc dom wychodzi 12 m od miedzy. A gdzie dawać oczyszczalnię???? Te 2 m jak było na mapie do cełow projektowych czy zostawić ją tu gdzie miała być i będzie 4 m od miedzy???