Zakład Energetyczny..............
Data dodania: 2012-11-21
Jak wczoraj pisałam 7.00 rano dzwonię do Zakładu Energetycznego. Pan odbiera a ja się przedstawiam i nieśmiało mówię, że czekam na licznik, że niedługo minie 2 tygodnie od podpisania umowy i takie tam.... A pan analizując moje nazwisko mówi, że licznik... TO JA MAM ZAMONTOWANY TYDZIEŃ TEMU W ŚRODĘ, tylko, że tam na działce nikogo nie było, a on.... ZAPOMNIAŁ zadzwonić... Wrrrrrr..... No i zaraz pojechałam, kluczyk od skrzynki odebrałam i papierki, no i prąd jest. Tylko, że nasz hydraulik może dopiero za tydzień uruchomić nam piec. Więc światłość będzie, ale wody nadal nie...:(